0
Twój koszyk

Brzoza – przyjaciel człowieka czy remedium na wszelkie choroby?

Brzoza – przyjaciel człowieka czy remedium na wszelkie choroby?

Brzoza uważana była dawniej za symbol Matki Ziemi, a nawet świętość, każdy ją znał bowiem wyróżnia się kolorem i niespotykanym działaniem. Wielu uznawało ją za drzewo mądrości i wieczności. Wierzono, że jest rośliną chroniącą od uroków, czarów, obmowy. Przed domostwami wieszano młode gałązki wierząc, że roślina uchroni przed złem i chorobą. Krowy czy inną zwierzynę oklepywano chrustem brzozowym, aby te dawały więcej pożywania.

Dziś wiedza na temat brzozy jest bardziej skomasowana wynikami badań czy analizami i nie na tak zwane słowo czy wiarę możemy spokojnie stwierdzić, że opisywane kiedyś zaufanie do tej rośliny nie jest bezpodstawne. Ta roślina rzeczywiście ma dar. Wszystko wynika z faktu posiadania cudownych substancji dobroczynnych. Betulina, kwas betulinowy, kwas salicylowy, liczne flawonoidy to tylko cześć tych substancji, za które odpowiada jej dobroczynne działanie. A jakie ono jest? Wszechstronne działanie można by opisywać za pomocą wielkich tomów, ale jest to między innymi: działanie moczopędne – diuretyczne, oczyszczające, odtruwające, wzmacniające, antyseptyczne, antygrzybicze, przeciwzapalne, przeciwgorączkowe, przeciwreumatyczne.

Na jakie zatem będzie narządy i choroby ma szczególne działanie? Po pierwsze oczyszczająco na drogi moczowe, właściwości żółciopędne  w chorobach wątroby i dróg żółciowych, w zapobieganiu i odkładaniu się osadów i kamieni w układzie moczowym. Pobudzająco na przemianę materii – zwiększa wydalanie szkodliwych produktów przemiany materii. Reguluje gospodarkę hormonalną i wodno-elektrolitową, działanie wykrztuśnie, dezynfekujące drogi oddechowe- stosowana przy bronchicie, chorobach dróg oddechowych. Kąpiele w liściach czy paczkach są skuteczne w leczeniu przewlekłych egzem. Co więcej cała roślina jest jadalna co w przypadku roślin leczniczych nie jest tak częstym zjawiskiem. Lecz nie wyobrażam sobie zjeść, nawet rekreacyjnie niezbyt smacznej kory. Co zatem możemy wykonać z tej rośliny i jak uzyskać jej pełen potencjał leczniczy? Wymienię części rośliny w kolejności ich pozyskiwania= mamy dopiero wiosnę więc wszystko przed nami 🙂

  1. OSKOŁA – BRZOZOWA – woda brzozowa – zbierana przed pojawieniem się pączków jest niezwykłym źródłem witaminy C i witamin z grupy B. Jeśli chcemy przeprowadzić wiosenne oczyszczanie organizmu polecam codziennie wypijać świeżą wodę brzozową około 2 szklanek dziennie przez okres 10 dni (ostrożnie przy kamicach moczowych). Aby w pełni bezpiecznie wykonać terapię zacznijmy od mniejszych ilości spożywanej wody. Jeśli mamy problem z pozyskaniem wody codziennie zamrażajmy ją sobie w dobrych butlach np. HDPE. Co więcej wybierajmy tylko grube i zdrowe drzewa, butle do zbierania wody, zawieśmy wysoko, aby nie zainteresowała się naszym pojemnikiem zwierzęta. Najważniejsze- dziurę po poborze wody zalepmy drewnianym korkiem, aby drzewo nie ucierpiało poprzez niekontrolowane oddawanie wody.
  2. MŁODE GAŁĄZKI – posłużą do zrobienia starodawnych mioteł czy poduszek brzozowych. Pamiętam z dzieciństwa łóżko mojej babci obłożone kasztanami, a poduszki wypełnione gałązkami brzozy. Podobno pomaga to na wszelkiego rodzaju bóle. Do poszewki należy włożyć wysuszone młode gałązki brzozowe i spać na nich w momencie bólu głowy, bólów reumatycznych, zaziębienia. Ewenement w temacie brzozy to okadzanie się dymem brzozowym na gronkowca – stara i nietypowa metoda – mówi się o niej, że jest bardzo skuteczna. Jak kiedyś to wykonywano? Rozpalano ognisko, do ogniska dorzucano mokre i młode gałązki brzozy – te dają dużo dymu. Okrywano się kocem i siedząc przy ognisku wdychano jak najwięcej, dym wnikał do oczu, uszu, gardła. Oczy szczypały ale to właśnie dym był lekarstwem w tej kuracji. Betulina w dymie jest substancją używaną do niszczenia gronkowca. Kurację powtarzano do momentu ustąpienia objawów, pomimo pojawienia się chwilowego pogorszenia – takie mogło wystąpić, ludzie zdrowieli bez użycia antybiotyków – te kiedyś nie były znane ludzkości.
  3. PĄCZKI – gemmaterapia czyli leczenie pączkami jest coraz bardziej znane w Polsce, nie bez powodu. Pączki mają cały potencjał rośliny zwiększony wielokrotnie ponieważ w fazie pączków zawierają najwyższe stężenie substancji leczniczych. Jakie są to substancje? Żywice, trójterpeny lupanowe (betulina, kwas betulinowy), saponiny, flawonoidy, aminokwasy, kwas salicylowy, olejek eteryczny, witaminy (P, C, B), garbniki, śluzy, fitohormony, fitosterole.
  4. MŁODE LISTKI – młode, miękkie jeszcze nie w pełnie zabarwione chlorofilem listki warto zbierać i dodawać do sałatek. Stanowią niezwykły dodatek do dań i mają świetny aromat i smak. Stare liście nie nadadzą się do takiej formy podania, bowiem będą łykowate i trudne do pogryzienia.
  5. KORA – brzozowa kora to baza do tworzenia leczniczych odwarów czy tak zwanego dziegcia- mazi brzozowej powstałej po destylacji na sucho właśnie kory czy korzeni.
  6. CHAGA – powinna być zbierana jedynie za pozwoleniem. Taką narośl brzozową najlepiej załatwić od leśników lub kupić w sklepie zielarskim. Co charakteryzuje chagę? Wiele substancji bioaktywnych, takich jak witaminy, minerały, polisacharydy i betaglukany. Wykorzystuje się ją do leczenia chorób zakaźnych – wart uwagi przy wirusach i bakteriach – mobilizuje układ odpornościowy do walki, a według medycyny chińskiej przekształca również flegmę oraz wilgoć – wspiera i oczyszcza, odżywia krew i płyny ciała – polecam ją przy menopauzie, chorobach jelit, wątroby, a nawet przy chorobach nowotworowych jako wsparcie kuracji.

Brzozę jako roślinę opisałam z różnych perspektyw ale nasuwa się pytanie czy po tym artykule nie możemy powiedzieć, że jest to wyjątkowa roślina? Towarzyszy człowiekowi od setek lat, a przechodzimy obok niej bez zastanowienia. Drodzy czytelnicy zakochajmy się w dobroczynnej brzozie, wykorzystajmy jej moc przytulając się do niej, pijąc herbatki brzozowe oczyszczajmy organizm, a może wykorzystajmy tą szybko rosnącą roślinę do stworzenia wyjątkowego płotu. Niech dobra „brzozowa” energia zagości w naszych domach ogrodach.

Dodaj komentarz